Archiwum

środa, 16 stycznia 2019

"Nadszedł już czas , najwyższy czas nienawiść zniszczyć w sobie"....


Kochani ,


Miałam zamieścić wpis o postanowieniach noworocznych. Jednak tragedia, która wydarzyła się podczas tak wyjątkowego dnia jakim bez wątpienia jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy skłoniła mnie do podzielenia się z Wami refleksją.
  Zastanawiam się nieustannie  gdzie są ludzkie  granice zahamowań  zarówno jako psycholog z zawodu jak i osoba pracująca jako doradca duchowy. To zdarzenie pokazało do czego potrafi doprowadzić hodowana przez dłuższy czas nienawiść. Mówię tu zarówno o nienawiści człowieka, który wtargnął na scenę pchany żądzą zemsty  jak i o nienawiści, którą nieustannie sieją rządzący naszym krajem, którzy przecież powinni być wzorem dla obywateli  i być przykładem do naśladowania . Ale nie tylko taka nienawiść jest niebezpieczna. Obserwuję często fora Internetowe , portale społecznościowe. Można tam  zobaczyć wiele złośliwych komentarzy pełnych zazdrości, nienawiści , ironii  i złośliwości .
  To tak przerażające , że nie potrafimy cieszyć się sukcesami innych . To tak przerażające , że potrafimy bez skrupułów oceniać drugiego człowieka nawet go nie znając . Przerażające jak bardzo potrafimy się ranić i lekceważyć, źle komuś życzyć ze zwykłej zawiści .  I nasuwa mi się tu jedno pytanie – Co jeszcze musi się zdarzyć byśmy się opamiętali ?.
  Bardzo cieszy mnie fakt, że jako naród potrafimy się jednoczyć i wspierać w trudnych momentach . Mam jednak obawy i poczucie , że będzie to chwilowe . A po pogrzebie św. Pamięci Pana Prezydenta Pawła Adamowicza znowu wrócimy do starych przyzwyczajeń i schematów . Życzyłabym nam wszystkim aby tak się nie stało .
  Co do rezygnacji Jurka Owsiaka z funkcji prezesa fundacji  to jestem całym sercem za tym, aby zmienił swoją decyzję i powrócił . Dla mnie jest symbolem , który pojawia się od razu, gdy padają  słowa Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy .  Nie pamiętam pierwszego finału WOŚP , gdyż byłam wtedy małą dziewczynką . Zawsze jednak odkąd tylko zyskałam świadomość  wspierałam tą  akcję  . Dzięki sprzętom medycznym w naszych szpitalach zostało ocalonych wiele żyć i wyleczonych wiele dzieci jak i osób dorosłych. Mój wujek dzięki akcji WOŚP ma zastawkę serca  dzięki której może żyć i funkcjonować .  Nie wyobrażam sobie tej Orkiestry bez Jurka .
  Z drugiej strony staram się też zrozumieć tą decyzję .  Mogę się tylko domyślać jak obciążająca była i jest coroczna walka Jurka o to, aby wszystkie akcje przebiegały pomyślnie. Walka i udowadnianie ciągle wszystkiego. Zapewne jest wiele zakulisowych historii o których nie mamy pojęcia i tylko on sam wie najlepiej z czym musi się borykać. To może budzić i strach i poczucie bezradności . Każdy człowiek ma przecież granice wytrzymałości.
  To niesamowicie smutne, że we własnym kraju człowiek nie może czuć się bezpiecznie  i liczyć na ochronę i wsparcie .  Mam nadzieję choć niestety  zapewne w dużym stopniu naiwną, że ta sytuacja przyczyni się do początku zmian na lepsze . Jesteśmy tylko ludźmi i przyszliśmy tu tylko na chwilę , a mam wrażenie że wciąż o tym zapominamy próbując być bardziej boskimi od samego Boga .  Życzę i sobie i każdemu z Was abyśmy nie zapominali być ludzcy wobec siebie . Po prostu ludzcy . Zatrzymajmy tą chorą nienawiść.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz