Z pamiętnika wróżki Rozanny – Moje ostatnie refleksje .
Dawno nie robiłam wpisu
pamiętnikowego . Wcale nie dlatego, że nic się nie działo tylko może waśnie
dlatego, że działo się za dużo i wewnątrz mnie i na zewnątrz . Raczej nie miałam i nie mam problemów z tym,
by coś opisać , wyrazić słowami . Ostatnio jednak ( czyli od 2020 roku)
zauważyłam, że wolę ciszę i minimalizm .
Zrozumiałam też, że nie zawsze i nie wszystko trzeba nazywać, wyrażać . Można
po prostu pomilczeć i nie trzeba wyrabiać normy w pisaniu czy mówieniu czegoś .
Jestem osobą, która nie znosi działać pod presją czasu, ludzi, spełniać czyichś
oczekiwań . Jeśli nie czuję potrzeby mówienia , bądź pisania o czymś to się do
tego nie zmuszam .
Obserwuję wiele osób w mediach
społecznościowych i widzę jak zalewają innych codziennymi postami czy filmami ,
byleby tylko zachować cykliczność, bo przecież statystyki się liczą . Ja stawiam na treść przekazu, jakość a nie
na ilość i nie ważne czy robię , mówię,
piszę coś do 20 czy 2000 osób . Zawsze chcę wkładać w to 100 % serca i
autentyczności . Bez filtrów i programów
teoretycznie upiększających .
Kiedy zaczęłam działać na rynku
ezoterycznym moim założeniem od początku była autentyczność , konkretność przekazu i
pokazywanie przedstawianie tylko takich treści , przekonań, poglądów które są
zgodne ze mną . Nie ważne ile osób to obejrzy , przeczyta . Liczyła się pomoc
drugiemu człowiekowi, wsłuchanie się w niego i jego problemy . Tak mam do dziś
i mam poczucie, że to właściwa droga, która daje owoce .
Oczywiście jak każdy człowiek miewam
lepsze i gorsze dni , jednak zawsze nawet z tych gorszych wyciągam dla siebie
lekcję , doświadczenie , które przekuwam w coś pozytywnego dla siebie .
Uważam, że w życiu ważne jest aby nie
zapominać o swoich wartościach i dbać o równowagę . Dla każdego tą równowagą
będzie coś innego . Mnie w zachowaniu
równowagi pomagają najbliżsi mi ludzie , pomaga praca , która jest jednocześnie
moją pasją i jestem wdzięczna losowi za to, że mogę takową mieć . W zachowaniu
równowagi pomaga mi również medytacja ,
muzyka . słońce, spokój ducha i
praktykowanie wdzięczności za drobnostki , bo życie składa się moim zdaniem z
drobnostek właśnie . Czy czuję czasem złość, smutek, frustrację , bezsens ?
Oczywiście, że tak – jestem tylko i aż człowiekiem . Zawsze jednak wychodziłam
i wychodzę z założenia , że absolutnie wszystko co nas spotyka jest po coś , a
każda osoba jaką spotykamy na naszej ścieżce jest jak wskazówka, lekcja ,
nauczyciel rozmaitych rzeczy . Tak samo my jesteśmy tym dla innych .
Zdecydowanie fajniej się żyje z takim
postrzeganiem życia i sytuacji , bo to pomaga nam nie zwariować w tym i
tak szalonym już świecie . Każdy z nas ma jakąś rolę do spełnienia w tym życiu
i to od nas zależy jak to życie wykorzystamy , czym będziemy się energetycznie
karmić , jakimi ludźmi otaczać , co będzie nas napędzać, inspirować, na co i
komu będziemy pozwalać . Dbałość o granice , zdrowe granice była , jest i
będzie dla mnie bardzo ważna .
To co się zadziało w 2020 roku i
późniejszy wybuch wojny pokazały
kruchość wszystkiego w naszym życiu łącznie z nami samymi . Dlatego nie wdaje
się w zbędne dyskusje , nie chcę i nie zamierzam tkwić w toksycznych relacjach
. Nie karmię siebie strachami i lękami i odpuszczam sobie to na co wpływu nie
mam . Wychodzę z założenia , że kto i co ma być w naszym życiu to w nim będzie
. Nie upieram się też przy czymś na siłę, bo niejednokrotnie przekonałam się ,
że wszechświat wie co dla nas najlepsze , a jedyne co można zrobić to temu
zaufać i odczytywać znaki wokół nas. Ważna jest po prostu świadomość , że żyjemy tu
i teraz i czerpanie z tego . Jesteśmy tu tylko i aż na chwilę i warto o tym
pamiętać . Wbrew pozorom wiele rzeczy w życiu nie ma i nie będzie mieć znaczenia,
bo po prostu przeminie, uleci tak jak i my . Nasze życie to jedno z setek
tysięcy wcieleń , dlatego na tu i teraz wykorzystujmy je najlepiej jak
potrafimy , bez wielkich planów na 20 lat do przodu . Nie marnujmy czasu i energii na to co zbędne
i to co nam nie służy . Często słyszę od innych, że życie jest skomplikowane ,
uważam, że to nieprawda . Życie jest po prostu życiem i toczy się z nami czy
bez nas . To my ludzie je sobie
utrudniamy . komplikujemy a potem mamy pretensje o nietrafione decyzje o to, ze
ktoś ma więcej, lepiej . ciekawiej . Oczywiście często nie mając pojęcia, nie
zdając sobie sprawy z czym zmagają się
inni . To, że coś pięknie wygląda na
obrazku nie znaczy, że takie jest. Wewnątrz może być pełne smutku i bólu , bo
każdy z nas z czymś się zmaga w życiu . Z tą różnicą, że jedni mają odwagę o
tym mówić a inni wolą się zakrywać filtrami, maskami , stylizacjami, makijażem
itd. Życie wcale nas nie kara , życie to
po prostu podróż pełna doświadczeń . Nie błędów, nie porażek a po prostu
doświadczeń i wyzwań po to żeby nasza
dusza mogła się rozwijać , bo przecież po to schodzimy na ziemię , by wzrastać
i się rozwijać . Gdyby wszystko miało być idealne nie mielibyśmy po co schodzić
. W komforcie i wygodzie nie ma rozwoju , następuje stagnacja i rozleniwienie , a także narasta poczucie w naszym ego, że
przecież wszystko się nam należy . Tymczasem to nieprawda , należy nam się tyle
ile sobie wypracujemy i tyle po ile zechcemy sięgnąć . Oczywiście, że każdy z nas przechodzi przez
etap „ mnie się należy , ja muszę mieć „ . Również takie etapy miałam , a
dzisiaj już rozumiem, że wszystko przychodzi do nas kiedy ma przyjść i kiedy
jest na to przestrzeń i gotowość , kiedy pojawienie się czegoś lub kogoś ma nas rozwinąć, zachęcić do dalszych działań,
kiedy jest dla nas właściwe .
Nie na wszystko mamy w życiu wpływ ,
ale mamy wpływ na siebie , to jak traktujemy samych siebie, innych, jak
postrzegamy świat i co i kogo do niego wpuszczamy . Nie ma jednej recepty na
wszystko dla wszystkich, bo każdy jest inny . To co jest dobre dla mnie nie
musi być dobre dla kogoś i to co dobre dla kogoś nie musi być takie dla mnie . Kiedy zaczniemy to rozumieć i szanować
podstawowe wartości i je stosować zauważymy, że nasza perspektywa też się
zmieni. Kiedy sami siebie szanujemy,
będziemy przyciągać osoby , które też będą nas szanować . Energia podąża za
uwagą . Jeśli wiecznie marudzisz , narzekasz , skupiasz się tylko na tym co
trudne, złe to nie oczekuj spokoju i dobrej energii w życiu . To prosta prawda ,
która wciąż wielu zadziwia . Wielu ludziom wydaje się , że coś musi być
wyszukane żeby było dobre a to nieprawda . Uważam, że prawdziwa siła tkwi w
prostocie i naturalności , tym, że człowiek wie kim jest, czego chce i kieruje
się tym co jest z nim zgodne , co dla niego ważne . Kiedy docenia i szanuje to
co ma i skupia na tym, by po prostu to co robi robić z radością , robić
najlepiej jak potrafi . Uważam, że człowiekowi w życiu niewiele potrzeba . To
my sami narzucamy sobie ciągłe potrzeby, oczekiwania , uważając, że mamy czegoś
za mało, za dużo , że jesteśmy
niewystarczający . A przecież są wśród nas osoby dla których szczęściem jest
słońce za oknem, to, że mogą wstać, oddychać , otworzyć oczy . Mam wrażenie, że
im więcej mamy , im technologia bardziej się rozwija tym mniej w nas
człowieczeństwa , refleksji i zdrowych odruchów . Dbajmy o te zdrowe i dobre odruchy i nawyki,
pielęgnujmy je .
Ten wpis powstał zupełnie spontanicznie
i z lekkością , bo na to ostatnio stawiam w życiu . Mam nadzieję , że każdy z
czytających wyciągnie z niego coś dobrego dla siebie .
Ściskam
Rozanna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz