Archiwum

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Z Pamiętnika Wróżki Rozanny - Mój Czas Pandemii, Religia , Wiara , Własna Przestrzeń

Dawno nie zamieszczałam tutaj wpisu . Ostatni czas oddziałuje na nas wszystkich , również na mnie . Bardzo wiele rzeczy i energii   w ostatnim czasie przetwarzam. Nie zawsze mam jednak wenę i siłę, by o tym pisać czy opowiadać . Nie dlatego, że nie potrafię, choć faktem jest, że czasem trudno mi nazwać pewne rzeczy, uczucia, myśli  i zjawiska  . Przeszłam bardzo długi i wieloletni  proces , aby w ogóle potrafić o nich mówić, opisywać je.  Wiem jak jest to trudne i ile wymaga pracy własnej  .
  Trwająca pandemia spowodowała, że wbrew sytuacji postawiłam na temat motywacji ,  rozwoju osobistego , pozytywnych wzmocnień i bodźców. Potrzebowałam też  wyciszenia , spokoju . Uczestniczyłam w wielu ciekawych wywiadach i rozmowach  z ludźmi zajmującymi się tematem motywacji , rozwoju osobistego oraz duchowego . To pozwoliło mi nabrać nowej i innej perspektywy na siebie samą. Zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej .
  Dodatkowo moim nieustannym bodźcem jak wiedzą Ci którzy od dawna  obserwują mnie na Facebooku czy Instagramie  jest muzyka. Dlatego też odkrywam , szukam i czerpię z niej . Cieszę się, że jest szereg artystów , którzy organizują koncerty online . Wiadomo, że to nie jest to samo co koncert na żywo . Nie ukrywam jednak, że dzięki temu łatwiej jest mi przetrwać ten dziwny i trudny czas .
  Oczywiście pośród tego wszystkiego jest medytacja, wyrażanie wdzięczności i praca z wami , która nieustannie mnie inspiruje i rozwija. Cieszę się, że i ja jak sami piszecie motywuję was do życiowych zmian  , pomagam nabrać świeżego spojrzenia na wiele spraw , a czasem po prostu utwierdzam was w tym co od dawna chcieliście zrobić.  Zawsze podkreślam, że nie tylko wy dzięki temu się rozwijacie- ja również.  Każda rozmowa powoduje , że nabieram nowego spojrzenia na wiele spraw .
  W ostatnim czasie pytacie o wiele aspektów waszego życia . Przede wszystkim o kwestie zawodowe , finansowe o to czy przetrwacie w obecnej pracy  . O kwestie przebranżowienia czy  zmianę miejsca pracy . Nie brakuje też pytań o konkretne relacje międzyludzkie a także o sny czy poprzednie wcielenia i ogólny sens życia , istnienia . Widzę jak poszukujecie siebie , nowych dróg i pomysłów na siebie . Zmiany nigdy nie są łatwe i budzą często wiele wątpliwości , oraz obaw .
  Otrzymałam też kilka wiadomości w kontekście wiary , jej kryzysu w waszym życiu . Zdarzały się też wiadomości od osób które w delikatny sposób próbowały mnie nawracać na religię katolicką i podsuwać do czytania czy wysłuchania różne świadectwa nawrócenia . Chciałabym poświęcić temu zagadnieniu kilka słów . Nie po to by się tłumaczyć, ponieważ te etapy mam dawno za sobą . Raczej po to by uzmysłowić, że nie jestem małą , bezwolną dziewczyneczką, która nie wie co robi , myśli, czuje i w co wierzy.
Droga do miejsca w którym teraz jestem zajęła mi wiele lat i tylko ja jedna wiem ile ta droga mnie kosztowała pracy . Szanuję to, że ktoś utożsamia się , wyznaje konkretną religię . Uważam, że każdy ma do tego pełne prawo i jest i powinno to pozostać indywidualną sprawą . Jestem kobietą po 30- tce. Świadomą siebie , swoich zalet , wad, niedoskonałości i wciąż siebie odkrywającą . Jak już parokrotnie pisałam nie jestem katoliczką . Oczywiście moi rodzice mnie ochrzcili , zapisali na lekcje religii i podjęli decyzję bym uczestniczyła w sakramencie Komunii Świętej. Nie zrobiłam tego ja. Jako dzieci niestety w dużej mierze nie mamy czegoś takiego jak wybór . Przez wiele lat byłam wychowywana w wielu schematach, przekonaniach, rzeczach które wypada, nie wypada. Także kulturowo . Niestety, ale presja społeczna plus w pewien sposób presja otoczenia  jak wiemy bywa bardzo duża . Dlatego kiedy nauczyłam się samodzielnie  myśleć i  mogłam podejmować w pełni   samodzielne decyzje  powiedziałam stop.
Dotyczyło to wielu rzeczy w tym również religii , wiary . Na moim  blogu w zakładce O Mnie macie oczywiście w sporej pigułce moją historię ezoterycznej drogi i rozwoju duchowego .  Dlatego wybaczcie , ale nieco rozbawiają mnie wiadomości w stylu „ nawróć się”, „Tylko Jezus Cię wyzwoli”, „Jesteś opętana przez demona” , „Trafisz do piekła” Itd.  Jeśli są wśród czytających ten wpis wierzący w Jezusa , piekło, niebo, czyściec to wspaniale . Macie do tego pełne prawo. Takie są wasze doświadczenia, przekonania – w porządku. Jednak proszę – nie potrzebuję umoralniania i nawracania mnie. Wiem co robię i robię to świadomie . To w co ja wierzę , a nawet nie wierzę a wiem, że jest bo jest to udowodnione naukowo to reinkarnacja . Wierzę, że dusza po śmierci staje się wolna i nie trafia do żadnego piekła, nieba , czyśca czy innych miejsc . Po prostu reinkarnuje w kolejną postać, rzecz po to by znowu móc na Ziemi ubogacać swoją duszę . Chyba, że osiągnie już taki stan oświecenia, który pozwoli duszy odejść do tak zwanego uniwersum, światła, kosmicznej przestrzeni . To jest to co uznaję czy też w co  wierzę ja. Wiem również, że istnieją Anioły , oraz świetlista postać zwana Bogiem . Wiem bo tego doświadczałam  i doświadczam codziennie . Nigdy nie przyszło mi do głowy by kogokolwiek nawracać, przekonywać do swojego punktu widzenia. Dlaczego ?, ponieważ uważam, że każdy z nas powinien sam znaleźć własną drogę i sam dążyć do poznawania i doświadczania różnych rzeczy . Mam świadomość tego, że Biblia  tępi ezoterykę i ezoteryków i na to też mam swoje spojrzenie , ale nie będę o nim pisać w tym poście . Wiem, że w religii Katolickiej Jezus nauczał i chciał nawracać ludzi i są wśród nas tacy którzy jak widać chcą również to robić . Cudownie tylko zauważcie jedno – Jezus nie robił tego na siłę, nachalnie a tym bardziej nikogo nie tępił .
Bardzo dyskusyjnym jest również dla mnie to i zastanawia  ilu z tych nawracających żyje tak w 100 % jak żył Jezus i czy naprawdę w swoich życiach są tak sprawiedliwi, dobrzy , skromni itd. Szczerze ? . Na te pytania niech każdy nawracający odpowie sobie sam we własnym sumieniu .
  Kocham ludzi, kocham im pomagać szukać rozwiązań, wskazać różne drogi by mogli którąś wybrać. Kocham motywować, inspirować , „zapalać” do działania i zmian. A że robię to w inny niż ogólno przyjęte sposoby – cóż .
Moi drodzy naprawdę nikogo nie zmuszam do korzystania z moich porad ezoterycznych , do wchodzenia w te tematy . Macie wolną wolę i wybór . Jeśli zatem nie odpowiada wam to co robię to zamiast mnie nawracać, wylewać swoją złość i żółć, bo ktoś śmie myśleć i czuć inaczej niż wy poszukajcie w Internecie takich miejsc, ludzi którzy będą spójni z wami z waszymi poglądami, przekonaniami i wiarą. To jest jak z kanałami w TV. Nie podoba Ci się ? To kliknij i przerzuć na inną stronę – Internet to naprawdę spora przestrzeń i każdy może znaleźć w niej coś dla siebie . Ja tak robię. Jeśli nie podoba mi się jakaś grupa, strona , książka, muzyka , to co mówi czy robi dana osoba , cokolwiek po prostu zostawiam i idę gdzie indziej . Uwierzcie mi, że takie podejście zaoszczędza energię, zdrowie a przede wszystkim nie zaburza wam niepotrzebnie przestrzeni . Naprawdę żyje się wtedy lepiej i jakość tego życia też jest inna.
  Piszę to na podstawie dochodzenia do tego etapu . Ja kiedyś też tak robiłam : kłóciłam się, chciałam mieć ostatnie słowo , taplałam się w relacjach i energiach które po prostu mi nie służyły . Dzisiaj wiem, że to niczemu nie służy . Tak samo jak trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć tak, zgadzam się trzeba nauczyć się mówić nie, stop, odejdź, nie chcę a czasem po prostu odejść samemu  , odpuścić.
Życzę wam byście potrafili być asertywni i byście nauczyli się szanować drogę, poglądy i wybory drugiego człowieka. Nawet jeśli nie są zgodne z waszymi i byście nauczyli się zamiast nawracać i przekonywać kogoś do czegoś na siłę po prostu szukać miejsc i ludzi spójnych z wami i dopuszczać i akceptować , że są i będą ludzie którzy będą i tak jak wy mają prawo czuć, myśleć i wierzyć inaczej niż wy.

 

Doradca Duchowy Rozanna


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz