Archiwum

środa, 24 lipca 2019

Z Pamiętnika Wróżki Rozanny- Czuję , Wsłuchuję się , Jestem


Z Pamiętnika Wróżki Rozanny- Czuję , Wsłuchuję się , Jestem

Lepsze wyrażanie siebie

Pisanie jest dla mnie jednym z lepszych sposobów wyrażania własnych emocji i dzielenia się nimi. Jednak ostatnio czuję ich tak wiele , a ponadto tak skrajnych co utrudnia ich nazwanie i usystematyzowanie . Dzieje się wiele „magicznych” rzeczy . Zarówno jeśli chodzi o moje życie zewnętrzne jak i wewnętrzne .
  Zauważyłam inną jakość pracy z drugim człowiekiem . Moje komunikaty stają się wyraźniejsze , bardziej obrazowe o czym sami mi mówicie , piszecie . Bardziej wyraziste stają się też medytacyjne obrazy, odczucia w ciele a intuicja jest bardziej wyostrzona. Czuję też coraz więcej spójności między tym co myślę , a tym co czuję .

Komunikacja ze sobą i własnym ciałem

Dostrzegam ogromną różnicę w pracy z własnym ciałem a także inną jakość  wsłuchiwania się w nie oraz w to co odczuwam wewnątrz . Zwracam większą uwagę na impulsy , zdarzenia wokół mnie, słowa które kierują do mnie inni . Sama też dbam bardziej o obrazowość przekazywanych przeze mnie treści tak żeby to co komunikuję zostało poprawnie odebrane . Nie boję się dopytywać , poszukiwać odpowiedzi . To wyostrza intuicję  i pozwala szybciej znaleźć źródło problemu oraz ewentualne rozwiązanie .

Ostatnie słowo 

Kiedyś  myślałam, że ten kto ma ostatnie słowo jest najsilniejszy , jest autorytetem i wygrywa z innymi, a wręcz musi wygrać  . Dzisiaj wiem, że to czy ktoś ma ostatnie słowo i przeforsuje swoje poglądy, opinie czy też nie jest kompletnie  bez znaczenia . W życiu nie chodzi o przekonywanie innych do swoich racji, poglądów czy opinii . Chodzi o to by być sobą i jak najlepiej wyrażać siebie . Chodzi o to by pokazywać świat swoimi oczami i tym inspirować innych . Zrobią to co będą chcieli- albo w nim zostaną albo pójdą dalej . Często w życiu próbujemy zmieniać innych , zmieniać ich styl bycia oczywiście na swoje podobieństwo i tak jak nam jest wygodnie . A kiedy coś  nie pasuje rezygnujemy. Oczywiście kiedy różni ans zbyt wiele wtedy faktycznie lepiej dać sobie nawzajem przestrzeń na inne rzeczy, relacje i przerwać to co jest toksyczne dla obu stron . Natomiast z perspektywy czasu wiem jedno . W życiu nie chodzi o to by mieć ostatnie słowo i  rywalizować w tym kto ma rację . Chodzi o to, by nauczyć się go akceptować takim jakim jest a ewentualne zmiany pozostawić tej osobie .


Emocje

Nieustannie pracuję z własnymi emocjami . W tej pracy bardzo pomaga mi też kontakt z Wami, ponieważ zwracacie się do mnie z wieloma tematami , sprawami . Często bardzo trudnymi . Pomagam Wam wtedy znaleźć ścieżkę i sama również jej poszukuję konfrontując się z różnymi  rzeczami.  Praca z Wami jest dla mnie ważnym doświadczeniem odkrywania i odczytywania własnych reakcji na emocjonalnej mapie .  Bywają one bardzo różne i mają wiele barw.

Złość

 Złość kiedyś powodowała we mnie niechęć, zamknięcie się w sobie . Ostatnio jednak uczę się ją przekuwać w motywacyjny bodziec . To znaczy nie traktuję jej jak wroga, którego trzeba się pozbyć a wyzwanie które napędza do pracy nad danym tematem. Pozwalam mojemu ciału przefiltrować uczucie złości : poczuć adrenalinę , przebiegające jak ja to nazywam „mrówki” , pozwalam sobie krzyknąć czy tupać nogami żeby wyrzucić  emocje na zewnątrz i nie kisić jak ogórków w słoiku.  Poczuć stopy , nogi . Potem biorę kilka głębokich wdechów i wydechów , siadam , zamykam oczy i wyciszam się. Na początku oczywiście jest to trudniejsze jednak z czasem widać lepsze efekty .

Radość

Ta emocja łączy się u mnie ze wzruszeniem i tym że potrafią mi popłynąć łzy. Kiedyś je hamowałam , a teraz pozwalam im  się uwalniać . Oglądam reakcję swojego ciała na radość . Często serce bije mi wtedy szybciej , szybciej krąży krew , a w sercu czuję ciepło i miłe impulsy .


Smutek

To również emocja która jak każdemu z nas w życiu mi także towarzyszy . W takiej sytuacji również pozwalam sobie na „puszczenie” tej emocji wolno.   Często pojawia się tutaj ścisk w gardle, pewnego rodzaju pustka i łzy cisnące się do oczu.  Ważne by zadać sobie pytanie czemu czujemy daną emocję co spowodowało , że ją odczuwamy .

Prawo do przeżywania emocji

Dlaczego o tym wszystkim piszę ?. Widzę jak bardzo kulturowo robi się wszystko abyśmy nie przeżywali, nie czuli, a już broń Boże nie mówili o nieprzyjemnych emocjach. Możemy to obserwować od małego dziecka gdzie chłopcom nieustannie mówi się „ Nie bądź mazgajem, chłopaki nie płaczą „ . Łzy traktujemy jako ujmę , kiedy ktoś mówi wprost co czuje uważa się go za dziwoląga i kogoś kto ma tupet , by wybuchać i nazywać emocje wprost. Kogoś kto jest nadwrażliwcem nieprzystosowanym do życia .

Domyśl się – Nic Ci nie powiem

  Uwielbiamy też domyślanie się- to znaczy nie spytamy wprost tylko będziemy snuć teorie spiskowe na temat czyichś uczuć  . Sami będziemy coś czuć, ale nie powiemy głośno  licząc na to, że druga strona się domyśli. A potem będziemy mieć pretensje, że nie raczyła się domyślić i spełnić naszych oczekiwań .  Dawajmy sobie prawo do czucia własnych emocji , oglądania ich a także ich źródła , oraz prawo do pytania o emocje innych . Mam wrażenie , że coraz częściej zapominamy o tym ile może załatwić, uzdrowić zwykła rozmowa .  Często nawet nie podejmujemy próby rozmowy z góry zakładając, że się nie uda , albo zakładając scenariusze tego co na pewno powie druga strona .

Wsłuchuj się a nie słuchaj dla słyszenia

  Oczywiście każda rozmowa wymaga dobrego kontaktu z własnymi emocjami.  Ponadto kontaktu ze  swoimi zarówno mocnymi jak i słabszymi stronami. Potrzebna jest otwartość na to co komunikuje druga strona. Zauważam, że często nie słucha się kogoś po to aby się na nim skupić i Ze szczerej ciekawości i troski . Słucha się , by od razu wtrącać swoje „trzy grosze” na temat własnych doświadczeń w kwestii którą dzieli się z nami druga osoba. Nie słuchamy by się wsłuchać w drugą osobę i skupić na jej sprawie tylko słuchamy dla wysłuchania i niekoniecznie zaangażowania w temat .

Doradca Duchowy Rozanna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz