Archiwum

niedziela, 1 lipca 2018

Marzenio- Cele

Jakie jest Twoje największe marzenie ? . To pytanie, które często było i jest mi zadawane , ale słyszę także jak zadają je inni. Dochodzę do wniosku, że jest ono kompletnie nietrafione , bo co to znaczy największe marzenie ? Mamy je zmierzyć ?, zważyć ?. Przecież dla każdego konkretne marzenia będą mieć inny wymiar , inną rangę . 
Dlaczego nie pytamy po prostu jakie są Twoje marzenia ?, lub jakie na dzień dzisiejszy jest Twoje marzenie ?. To brzmi dużo lepiej, bez tego piętna wielkości, mierzalności . Marzenie to po prostu marzenie i szczerze mówiąc smuci mnie kiedy na siłę próbujemy je skategoryzować : to marzenie jest mniejsze, to większe , to jest ważniejsze, to mniej ważne , a przecież każde marzenie jest tak samo ważne, bo jest nasze , ważne dla nas.
Zauważyłam też, że wielu ludzi bulwersuje się kiedy mówimy : "Wiesz ja teraz marzę o tym, żeby....". Tak jakby marzenie było do nas przyklejone na stałe , a przecież dorastamy, zmieniamy się, zmieniamy otoczenie, postrzeganie, zmieniają się nasze priorytety i jakież jest zdziwienie kiedy ktoś już nie chce być strażakiem, piosenkarzem, nie chce już wejść na Mont Everest . "Przecież odkąd Cię znam to o tym marzyłaś ". Sama miałam wiele różnych marzeń :
- chciałam być aktorką, piosenkarką, chciałam być tancerką łyżwiarstwa figurowego . Jednak "wyrosłam" z tych marzeń . Dorastałam, poznawałam bardziej świat , ludzi, zmieniało mi się postrzeganie rzeczywistości , zmieniały się moje pasje. Jedne gasły, inne kiełkowały. Czy to oznacza, że tamte marzenia nie były prawdziwe ?. Były - były, bo były moje w tamtym czasie, tamtej rzeczywistości . Bo rodziły się w sercu - a ono się zmieniało . Raz kochało, innym razem wydawało mu się, że kocha, a jeszcze innym było ranione i deptane przez ludzi. A mimo to dalej chciało kochać, czuć i dalej kiełkowały w nim marzenia . Te marzenia zmieniały się z czasem , wiekiem , doświadczeniami życiowymi , poznawanymi na drodze życia ludźmi, którzy czasem inspirowali mnie do nowych marzeń, rzeczy . Zmieniały się moje priorytety życiowe.
Dziś uważam, że nie ma nieprawdziwych marzeń, głupich marzeń, bo one są nasze i tylko nasze . Zrozumiałam też, że to nie my dorastamy do marzeń, a marzenia dorastają i kiełkują razem z nami . Dla mnie marzenie jest w pewien sposób tożsame z celem życiowym i pięknie jest je realizować, a nawet jeżeli zdarzy się, że jakiegoś nie zrealizujemy to taki stan rzeczy ma nam pokazać, że warto mieć marzenia , by je realizować i warto mieć też takie , które leżą na życiowej półce i takie których spełnić się nie da, bo nie wszystko zależy od nas.
Życzę Wam spełniania jak największej ilosci marzenio- celów


Wróżka Rozamma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz