Archiwum

czwartek, 26 maja 2016

Karty - Samo Zło ?

Moi Drodzy,

Dziś pewne dyskusje zainspirowały mnie do poruszenia pewnego kontrowersyjnego tematu. Wielokrotnie spotykam się ze stwierdzeniami , że karty to " diabelskie narzędzie", samo zło . Takie opinie w dużej mierze kierowane są w stronę kart Tarota.
  Myślę i jest to oczywiście moja osobista opinia, że tego rodzaju zdania wynikają w dużej mierze z kilku rzeczy :
1. Bardzo silnie zakorzenionej świadomości religijnej , konserwatywności, pewnego rodzaju hermetyczności i braku otwartości na inne poglądy czy też wierzenia.

2 Negatywnych informacjach na temat Tarota czy to pisanych, czy mówionych przez pewne osoby , a to bardzo oddziałuje na  ludzką świadomość, ponieważ przywiązujemy się do opinii innych, nie skłaniając się do samodzielnego myślenia i "otwarcia umysłu".

3. Lęk, opór przed Tarotem,  innymi kartami może wynikać z niewystarczającej dojrzałości jeżeli chodzi o rozwój duchowy. Możemy zwyczajnie nie być gotowi na pracę z tymi czy innymi kartami w konkretnym momencie.

4. Opór może wynikać także z poprzednich wcieleń, który manifestuje się tu i teraz. Jest to jednak bardzo indywidualna kwestia i należałoby ją zweryfikować rozkładem karmicznym.

5. Karty świadomie mogą nam się nie podobać, możemy ich zwyczajnie nie czuć.

6. Energetyka Tarota może być dla kogoś zbyt ciężka

  Czy Karty to samo zło? Uważam, że jeżeli ktoś chce tak myśleć to będzie to robił utwierdzając się w tym przekonaniu. Każde karty czy narzędzie ezoteryczne znajdujące się w niepowołanych rękach może uczynić nam krzywdę, uzależnić , zniewolić. Jest to jednak kwestia człowieka, który danym narzędziem się posługuje, a nie natomiast kart samych w sobie. Karty to papierowe obrazy, a papier raczej krzywdy nie robi.  Wciąż będę zdania, że wszystko jest dla ludzi, jednak z umiarem. Jest to kwestia zwykłej świadomości, a nie nadprzyrodzonych mocy.
  Myślę, że wiele osób, które straszą Tarotem, kartami i osób, które są tymi kartami straszone w dużej mierze mogły nawet nie pofatygować się, aby zaczerpnąć jakąkolwiek wiedzę na powyższy temat. Wciąż wielu z nas ( mnie także się to zdarzało i zdarza) mówi " NIE" tak na prawdę nie poznając czegoś wcześniej.  Chciałabym, aby z każdym dniem zwiększała się ludzka świadomość  na temat ezoteryki. Do tego są jednak potrzebni mądrzy i kompetentni nauczyciele, którzy nie podchodzą do  ezoteryki jak do rozrywki, zabawy, biznesu jak a do czegoś głębokiego. co ma nieść pomoc.

 Ja osobiście nie stawiam kart Tarota, ponieważ ich energetyka jest dla mnie na chwilę obecną zbyt ciężka i uważam, że  nie jestem jeszcze na odpowiednim poziomie duchowym, energetycznym do pracy z nimi. Moja św. pamięci prababcia wprowadzając mnie w arkana kart klasycznych , nigdy też nie straszyła mnie kartami Tarota. Ostrzegła, że ich energetyka jest po prostu bardzo silna i trzeba do nich dojrzeć.
  Pracując z kartami Klasycznymi, oraz Lenormand już dość długo po czasie również jestem tego zdania. Do kart nie tylko kart Tarota trzeba po prostu dojrzeć.

Zostawiam Was z refleksją na ten temat. Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami na ten temat w komentarzach. Jestem ich bardzo ciekawa :).

Cudownego Wieczoru !

Wasza Rozanna

2 komentarze:

  1. Rozanno,myślę że to w dużej mierze zależy od osoby kładącej karty jakiekolwiek by nie były,a potem od osoby która chce skorzystać z wróżby.Pierwsza,jeżeli robi to z empatią do klienta,a oprócz samych kart posiada umiejętność odczytywania ich i właściwej interpretacji.Natomiast klient może wtedy skorzystać z porady jeżeli poważnie bierze wróżbę do siebie.Pozdrawiam świątecznie. :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależności są tu bardzo ważne :). Zainspirowałam się do kolejnego tematu, ale o tym później :)

      Usuń